Już od kilku dekad niemal za każdym razem, kiedy nastąpi jakaś tragedia w użyciem broni popełniona przez młodą osobę, politycy prześcigają się w oskarżaniu gier komputerowych o pośrednie spowodowanie tych wydarzeń. Twierdzą oni, że gry, które pozwalają krzywdzić ludzi zabijają w graczach empatię i zachęcają do popełniania przestępstw także w prawdziwym życiu. Ale czy jest tak naprawdę? Czy gry skłaniają do przemocy?
Dwie strony medalu
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że tak jak gatunków filmowych jest wiele, a nie każdy film jest filmem akcji, tak i wśród gier występuje ogromna różnorodność. Spotkać możemy się z chociażby z grami sportowymi, wyścigowymi, symulacyjnymi czy strategicznymi. W wielu z nich nie ma nawet śladu przemocy, a tym bardziej tak brutalnej, aby móc wywrzeć na kimś silne wrażenie. Nie da się jednak zaprzeczyć popularności gier, które zawierają takie elementy. Już od lat święci triumfy seria Grand Theft Auto, której częścią składową jest popełnianie przestępstw. Warto jednak zaznaczyć, że tego typu tytułom przyznawana jest odpowiednio wysoka kategoria wiekowa. Jeśli dostały się one w ręce osób młodszych, niż jest to wskazane, można to uznać za niedopatrzenie ze strony rodziców. W końcu ciężko oczekiwać, aby twórcy cenzurowali gry pod kątem osób, które w teorii nie powinny nawet móc ich kupić.
Podatność na wpływy
U większości osób dorosłych wykształciła się już umiejętność krytycznego myślenia i analizy. Nie naśladują ślepo tego, co widzą, słyszą i czytają, a wyciągają własne wnioski. Jeśli więc popełniają przestępstwa będąc przy tym oddanymi graczami brutalnych gier, to ciężko obwiniać o to same gry. Można raczej wnioskować, że grają właśnie w takie gry, ponieważ mają już skłonności do przemocy, a nie na odwrót. Nie oznacza to, że wszyscy gracze mają skłonności przestępcze – jednostki niebezpieczne zawsze stanowią wyjątki, a nie regułę. Sprawa komplikuje się, jeśli weźmiemy pod uwagę dzieci.
Nie ma wątpliwości, że młode osoby podatne są na wpływy, zarówno ze strony rówieśników, rodziców, jak i mediów, z którymi mają kontakt. Istnieją sprzeczne badania naukowe na temat tego, czy gry mogą wywoływać impuls do przemocy i problemy z agresją u dzieci. Nie da się też jednoznacznie stwierdzić, czy tego typu nie rozwinęły by się u nich nawet bez kontaktu z grami z powodu naturalnych skłonności.
Obecny stan wiedzy na temat związku gier komputerowych z agresją nie pozwala na jednoznaczny osąd. Nie da się jasno odpowiedzieć na pytanie, czy gry skłaniają do przemocy. Z pewnością można stwierdzić, że problem jest większy i dotyczy też innego typu mediów i rozrywek. Nie można jednak obwiniać przemysłu gier za brak kontroli dzieci rodziców i w konsekwencji wchodzenie przez nie w styczność z materiałami nieodpowiednimi dla ich wieku.