Weź kartkę i długopis. Masz to zrobić. Nieważne jak daleko ta kartka leży i nieważne, że długopis jest wypisany. Zrób to. Pisz czymkolwiek. Za chwilę stworzysz listę motywacyjna, która zawsze da Ci energię. Gwarantuje Ci to. Będziesz na nią w każdej chwili zwątpienia. Zrób sobie jej zdjęcie, żeby była dostępna w razie potrzeby.
Zaczynamy.
Wiesz dlaczego większość pakerów zaczęła swoje treningi? Wiesz dlaczego wiele osób tak uparcie dąży do zdobycia majątku? Co pcha te wszystkie osoby do osiągnięcia celu? Jest to chęć zdobycia uznania innych osób. Oraz chęć udowodnienia sobie własnej wartości. Większość fanów sportu siłowego zaczęła swoje treningi od tego samego. Albo ktoś silniejszy ich kiedyś upokorzył albo chcieli odzyskać kobietę, która dała im kosza. To samo działa w drugą stronę. Kobiety trenują, po to żeby zdobyć jakiegoś chłopaka. Żeby podziwiali ją. Patrzyli jak na milion dolarów w jednym banknocie.
Od tego właśnie zacznę. Podpunkt pierwszy. Wypisz osoby, którym chcesz udowodnić swoją wartość. Pomyśl o tych wszystkich osobach, które sprawiły Ci przykrość. O tych, którzy mówili dotkliwe komentarze w stosunku do Ciebie. Nie wierzyli w to, że Ci się uda. Sprawili Ci cierpienie. Na tych co patrzą na Ciebie z wyższością. Dali Ci kosza. Zerwali z Tobą. Napisz bardzo wyraźnie kilka tych komentarzy. Wyobraź sobie jak wielką satysfakcję poczujesz, gdy pewnego dnia udowodnisz im jak bardzo się mylili. Ich spojrzenie oraz ból dupy. Tak wiem, jest to negatywnie nacechowana motywacja… Ale jest ona niezwykle pomocna.
Lecimy dalej. Podpunkt drugi. Zastanów się dla kogo to wszystko robisz. Dla kogo się uczysz. Dla kogo ciężko trenujesz. Oczywiście, w pierwszej kolejności dla siebie. Po to, aby spełnić potrzebę samorozwoju. Po to, aby czuć się spełnionym. A patrząc dalej? Dla swojej rodziny. Dla zapewnienia im bezpieczeństwa. Dla zapewnienia im godziwej przyszłości. Dla swojej kobiety, aby nie bała się z Tobą przejść przez przerażającą dzielnicę. Dla chłopaka, który będzie miał świadomość, że lepszej dziewczyny nigdzie nie znajdzie. Dla przyszłych dzieci. Dla mamy i taty, żeby wiedzieli jak wspaniałe dziecko wychowali. Wypisz te osoby. Wypisz też konsekwencje jakie poniesiesz, gdy tego nie spełnisz. Kto na tym ucierpi i w jaki sposób. Kim wtedy się staniesz. Patrz na to i zastanów się czy warto odpuszczać sobie dla jakiegoś serialu.
Podpunkt trzeci. Doceń to co masz. Tylko wyobraź sobie jak wyglądałoby twoje życie, jeśli przydarzyłaby Ci się jakąś tragedia życiowa. Wypadek. Ciężka choroba kogoś bliskiego. Lub twoja. Co by wtedy było. Chęć cofnięcia czasu na pewno była duża. Chęć zmienienia swoich decyzji życiowych. Tych wszystkich chwil kiedy Ci się nie chciało. Pomyśl. Co by się stało gdybyś doznał poważnej kontuzji. I nie mógłbyś już nigdy więcej ćwiczyć. Myślę, że oddałbyś wszystko, aby móc to robić. Pomyśl o tych ludziach, którzy nie mogą trenować. Dlatego ćwicząc doceń swoje zdrowie. Doceń możliwości jakie masz. Ucz się ciężko. Pomyśl o tych, którzy nie mają takiego komfortu jak Ty. Każdego dnia muszą ciężko harować, aby zdobyć pieniądze na czynsz. Męczą się każdego dnia. Pracują fizycznie lub za kasą w biedronce. Niektórzy pracują na dwie zmiany. Takie jest życie. Dlatego wyciśnij maxa z tego co dał Ci los. Z tego, że możesz się uczyć, dokształcać, po to aby później nie harować jak wół w pracy, której nienawidzisz. Uczyć po to, aby godziwie zarabiać. Aby móc spełniać marzenia. Wypisz te wszystkie przykrości, które spotykają te osoby. Te których za wszelką cenę chciałbyś uniknąć. A mogą być konsekwencją twojego lenistwa.
Podkreśl to co do tej pory zostało zapisane. To była pierwsza część twojej motywacyjnej listy. Tak zwana motywacja lękowa. Według mnie jest najsilniejsza. Będzie Cie wkurzała. Będzie również dawała Ci dużo energii.
A teraz czas na tą pozytywną.
Napisz to co chcesz osiągnąć. Wyobraź sobie swój wymarzony zawód. Swoje wymarzone ciało. I napisz o tym. O tym jak zajebisty tyłek będziesz miała. O tym jak będzie innym ciekła ślina na twój widok. O tym ile pieniędzy zarobisz pracując w swoim zawodzie. Jak będziesz spełniać się zawodowo. Jakie marzenia spełnisz. Napisz z czego będziesz dumny(a) jak dalej będziesz ciężko pracować nad sobą.
Pamiętaj, żeby teraz stworzyć tą listę. Nie odwlekaj tego na później. Zrób ją porządnie. Powieś ją w widocznym miejscu. ZAWSZE na nią spoglądaj, gdy stracisz motywacje. Gdy nie będzie chciało Ci się trenować. Pomyśl o niej, gdy będziesz chciała odpuścić 10 ostatnich przysiadów. Gdy nie będzie Ci się chciało uczyć ostatniej strony na egzamin.