Wino Porto – białe, czerwone a może vintage?

Wino Porto – białe, czerwone a może vintage?

Lubię porto (napój alkoholowy), po obejrzeniu „Boso przez świat” odcinek „Portugalskie przyjemności” marzyłem o tym żeby wypić porto w Porto. Udało się !

Wszędzie gdzie jesteśmy próbujemy lokalnych specjałów. Więc jak będąc w Portugalii nie mogliśmy odpuścić Porto – miasto i napój. Wybraliśmy się do tego cudownego miejsca, o tym już pisała Wam Justyna tutaj.

Ja chcę opisać Porto od innej strony, według mnie tej najbardziej znanej.

Trafiliśmy do najstarszej fabryki porto na świecie Real Compahnia Velha, całkiem przypadkiem Okazało się, że jest to miejsce w którym WC nagrywał swój program. Byliśmy zafascynowani piwnicą mieszczącą 3 miliony litrów w momencie naszych odwiedzin, a o pojemności 5 milionów litrów wzmacnianego trunku ! W tym przybytku hedonistów znaleźliśmy nie tylko pyszne trunki ale również polski konsulat o tym tutaj.

Składnikiem porto vine jest wino pochodzące z winnic oddalonych o 130 km od miasta Porto. Transportowane jest ono statkami rzeką Douro. Wino mieszane jest z bezsmakowym przeźroczystym destylatem o mocy 57%. porto vine po wymieszaniu osiąga moc 20 % co zatrzymuje proces fermentacji i zabija wszystkie bakterię. Utrwalając trwałość tego trunku.

Istnieją trzy rodzaje porto:

1. Porto białe, produkowane z białego wina. Po zmieszaniu  z bimbrem leżakuje w dębowych beczkach maksymalnie 5 lat. Spożywane jest „na świeżo”. Białe porto z czasem nabiera coraz ciemniejszego koloru, nawet do bursztynowego. Im ciemniejszy kolor znaczy, że porto jest starsze. Ten rodzaj przypadł mi szczególnie do gustu, między innymi dla tego, że ciężko go u nas kupić i ma bardzo lekki słodki smak. Podawany zazwyczaj jako aperitiff.

2. Porto czerwone, produkowane z czerwonego wina. Podobnie jak białe leżakuje w dębowych beczkach. Początkowo w beczkach o pojemności 80 000 l, później przelewane jest do mniejszych o poj 20 000l aby finalnie skończyć w beczkach 600l w których może leżakować w nieskończoność. Czerwone porto leżakując w dębowych beczkach zyskuje coraz lżejszy smak, przesiąka drzewem, z czasem coraz mniej czuć alkohol. Porto jak dobra lokata zyskuje na wartości w wiekiem. 10 letni trunek wart jest około 20 euro za litr, 20 letni to wydatek około 50 euro, zaś 40 letni to ponad 100 euro za litr. Jak już mówiłem Porto może leżakować w nieskończoność, widzieliśmy najstarszą beczkę znajdującą się w piwnicy – miała ona ponad 160 lat, podobno trunek znajdujący się w niej jest bezcenny.  Czerwone porto z czasem staje się coraz jaśniejsze. Młode jest ciemne, bordowe im starsze tym jaśniejsze. Podobno czerwone porto w najstarszej beczce straciło kolor do tego stopnia, że jest bledsze niż najbielszy trunek.

3. Porto vintage to trunek który po zmieszaniu jest od razu butelkowany. Dojrzewa on w szklanych butelkach. Na butli nie jest bity wiek napoju, a rok zabutelkowania. Ten trunek również może leżakować długi okres czasu. Widzieliśmy butelki z 1923 roku. Jednakże bez styczności z drzewem napój nie zmienia swojego koloru. Najważniejszą różnicą porto vintage poza smakiem jest to, że po otwarciu trzeba skonsumować butelkę w ciągu 24h. Istnieje szansa, że napój może się szybko zepsuć inaczej niż porto dojrzewające w beczkach, one po otwarciu butelki mogą stać do pół roku.